


Oryginalne oświadczyny
Pandemia nauczyła nas, żeby nie czekać na najpiękniejsze momenty, tylko je tworzyć tu i teraz. Wiedzą o tym zwłaszcza lekarze:
– Wyjdziesz za mnie
– TAK!
– Świetnie, weźmiemy ślub w tym roku.
– Jest listopad!
– Zarezerwowałem 30 grudnia.
Nie wiem jak dokładnie przebiegł dialog, na pewno było bardziej romantycznie, ale nie mniej zaskakująco. Obyło się bez długich przygotowań, analizowania i w taki sposób zorganizowali wesele w dwa miesiące. Był termin, była elegancka restauracja, minimalistyczna suknia i najbliżsi przyjaciele oraz rodzina. I to wszystko wystarczyło, aby stworzyć atmosferę miłości, którą zapamiętają do końca życia.






Niby nic, a jednak
Jak ceremonia ślubna, to najlepiej w plenerze, aby było pięknie, a tym czasem było pięknie na ślubie cywilnym w restauracji.
I wiesz co przede wszystkim o tym zadecydowało? To, że pewnego dnia swoją przyjaźń przekształcili w miłość. To było czuć. Był luz, porozumiewawcze spojrzenia – język, który rozumieli tylko oni. I śmiech, bardzo dużo śmiechu, naprawdę dużo.












„Bardzo dziękujemy za magiczne zdjęcia. Monika jesteś prawdziwą artystką!”








Taniec prawdę Ci powie
Krążąc dookoła pary usłyszałam jedną wypowiedź:
„Widziałaś jak podał dłoń i wprowadził ją na parkiet? Już w gestach widać szacunek i miłość”.
Z uważnością zaczęłam się przyglądać. I w pełni się z tym zgadzam.
W tańcu widać relację między partnerami. Szacunek, czułość, troskę i współpracę – wartości, które towarzyszą nam w życiu.













Po to robisz wesele
Od kilku lat, niezmiennie, uwielbiam energię parkietu. To dla niej robi się wesela. Dla tej swobody ruchów, dla nagromadzonych przez cały dzień emocji.
Kocham moment, kiedy odpuszczasz, kiedy całą sobą wiesz, że to pierwszy z najszczęśliwszy dni w Waszym życiu i pozwalasz sobie płynąć wraz z muzyką.





MAMA – osoba najbardziej zachwycona Tobą tego dnia, ok, tuż po miłości Twojego życia. Mama potrafi zaskoczyć na wiele sposobów, najbardziej na parkiecie, gdy szaleje raze z Tobą.


